O aktualności teorii ekonomicznej Marksa


O Marksie: „pamięć polska” versus „pamięć świata”

Karola Marksa oraz jego dorobek teoretyczny przypomina się, z reguły, w czasach kolejnych kryzysów gospodarczych o charakterze lokalnym i globalnym. W ostatnich latach znowu można zaobserwować ponadprzeciętny wzrost zainteresowania twórczością autora Kapitału. Wiąże się to z kryzysem światowych finansów lat 2007-2009 i jego skutkami: recesją wielu gospodarek lokalnych, załamaniem się globalnego wzrostu gospodarczego, wzrostem bezrobocia, pogłębianiem się nierówności społeczno-ekonomicznych i cywilizacyjnych na świecie.

Kryzysowi temu tygodnik „Time” poświęcił cały numer europejskiego wydania z 2 lutego 2009 roku. W środku numeru można było między innymi przeczytać: „Rynki zawiodły i tym samym zniszczyły potoczne przekonanie o tym, jak zapewnić wydajność gospodarczą. To trochę tak jakbyśmy znaleźli się w intelektualnej mgle, globalny system pozycjonowania załamał się, a świat po omacku szukał najlepszego wyjścia”. Natomiast na okładce tegoż numeru znalazł się najbardziej znany na świecie portret Marksa z wiele mówiącym anonsem głównego tematu: „What would Marx think?”.

George Soros, miliarder i spekulant finansowy, oskarżany między innymi o przyczynienie się do załamania gospodarki Rosji oraz wywołania tzw. kryzysu azjatyckiego w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, w książce poświęconej kryzysom współczesnej gospodarki światowej również przywołuje Marksa: „Kapitalizm (…) nie wykazuje najmniejszej skłonności do osiągania stanu równowagi. Posiadacze kapitału dążą do maksymalizacji zysków. Polegając na własnej przemyślności, będą kontynuować tę akumulację aż do naruszenia równowagi. Przed stu pięćdziesięciu laty Marks i Engels przedstawili bardzo dobrą analizę systemu kapitalistycznego – muszę przyznać, że pod pewnymi względami lepszą od teorii równowagi głoszonej przez ekonomię klasyczną”. (George Soros, Kryzys światowego kapitalizmu. Zagrożenie dla społeczeństwa obywatelskiego, tł. Lech Niedzielski, Warszawa 1999, s. 25.).

Inny, tym razem anonimowy bankier z Wall Street, ocenił płodność i aktualność Marksowskiej ekonomicznej analizy kapitalizmu w sposób, który może przekonać nie tylko specjalistę: „Im dłużej inwestuję na Wall Street – wyznaje ten zawodowy inwestor korespondentowi ekonomicznemu «New Yorkera» – tym bardziej jestem przekonany, że Marks miał rację. Ekonomista, który wskrzesi Marksa i włączy go w spójną teorię, ma w garści Nagrodę Nobla. Jestem absolutnie przekonany, że podejście Marksowskie daje najlepsze spojrzenie na kapitalizm”. (Cyt. za: Francis Wheen, Marks. Kapitał. Biografia, tł. Dominika Cieśla, Warszawa 2007. s. 112.).

Oprócz ekonomistów praktyków, jakimi niewątpliwie są Soros i wspomniany bankier z Wall Street, ekonomię Marksa wysoko też cenią ekonomiści teoretycy. Dla autorów najbardziej popularnego na świecie wprowadzenia do ekonomii zatytułowanego Economics (czternaście wydań do 1993 roku) Paula A. Samuelsona i Williama D. Nordhausa, Marks był nie tylko znanym rewolucjonistą-praktykiem, ale również rewolucjonistą w nauce ekonomii: „Tak jak Galileusz, Newton, Einstein i Planck zrewolucjonizowali wyobrażenia w sferze fizyki, podobnie giganci ekonomii Smith, Marks, Marshall, Keynes przekształcili sposób pojmowania ekonomii, nawracając ludzi młodych i o otwartych umysłach”. (Paul A.Samuelson, William D.Nordhaus, Ekonomia, t. 1,tł. Jacek Środa,Adam Bukowski, Warszawa 2000, s. 36.).

W podobnym duchu o wielkości i „aktualności Marksa” pisze inny ekonomista, metodolog i historyk myśli ekonomicznej, Mark Blaug: „Żyjemy w czasach specjalizacji, co dotyczy nauk społecznych w nie mniejszym stopniu niż technologii. Ale właśnie dlatego powinniśmy studiować Marksa. Cokolwiek można by pomyśleć o ostatecznej słuszności marksizmu, tylko tępy umysł nie jest zdolny do czerpania inspiracji z heroicznego wysiłku Marksa, zmierzającego do konsekwentnego i spójnego ogólnego wyjaśnienia «praw ruchu kapitalizmu»”. (Mark Blaug, Teoria Ekonomii. Ujęcie retrospektywne, tł. Izabela Budzyńska i inni, Warszawa 1994, s. 240.).

Główny rezultat owego heroicznego, intelektualnego wysiłku – Kapitał – został wpisany przez UNESCO na listę „pamięci świata” (Memory of the World International Register)i to w dwojakim znaczeniu: jako dzieło naukowe i jako dokument epoki niezwykle ważny dla zrozumienia genezy i rozwoju naszej kapitalistycznej cywilizacji.

O szczególnym zainteresowaniu świata nauki Kapitałem świadczy między innymi to, że przetłumaczono go na ponad 50 języków świata i wydano w ponad 50 mln egzemplarzy. To opus magnum Marksa znajduje się na I miejscu w rankingu najczęściej czytanych i cytowanych dzieł naukowych w XX wieku. Nie przypadkowo też, w plebiscycie zorganizowanym przez BBC na koniec XX wieku, Marks został uznany za największego myśliciela mijających 2 tysięcy lat. Drugie miejsce w tym rankingu zajął Newton a trzecie- Einstein.

Dość osobliwie na tle owego zainteresowania cywilizowanego świata dorobkiem i osobą Karola Marksa, które ujawniło się też w związku z dwóchsetną rocznicą jego urodzin, wygląda polityka państwa polskiego, które za pomocą środków tak zwanej polityki historycznej i edukacyjno-naukowej próbuje wymazać z „pamięci polskiej” obecność dorobku Marksa oraz jego polskich i światowych kontynuatorów. Skrajnym wyrazem tej polityki jest realizacja w praktyce tak zwanej „ustawy dekomunizacyjnej”, mającej na celu „oczyszczenie” przestrzeni publicznych z nazw, symboli i nazwisk świadczących o obecności tradycji marksistowskiej w kulturze i polityce polskiej. Działaniem tej ustawy próbuje się też objąć działalność naukową, czego dowodem była prokuratorsko-policyjna „wizytacja” konferencji naukowej zorganizowanej w maju 2018 roku przez Uniwersytet Szczeciński w Pobierowie z okazji dwustuletniej rocznicy urodzin Karola Marksa.

Realizowana przez państwo polskie polityka wykreślania obecności Marksa i marksizmu w kulturze polskiej jest nieudolną i skazaną na porażkę próbą zerwania związku „pamięci polskiej” z „pamięcią świata”. Towarzyszy temu wykreślanie z „pamięci polskiej” informacji o dorobku cywilizacyjnym PRL, w którym niemały udział miały ruchy polityczne i kulturalne odwołujące się do tradycji polskiego i międzynarodowego marksizmu, co prowadzi do negacji ciągłości państwowości polskiej przez warstwy panujące w państwie, mediach i w kościele katolickim. Warto zatem z okazji 200. urodzin Marksa oraz obchodzonej w roku ubiegłym 150. rocznicy ukazania się I tomu Kapitału zastanowić się nad aktualnością wyłożonej w tym dziele teorii ekonomicznej nie tylko z powodu potrzeby zrozumienia tego, co dzieje się w zglobalizowanym świecie kapitalistycznym ale również dla podtrzymania związku naszej pamięci z „pamięcią świata”.

Wedle przytoczonych wyżej poglądów ekonomistów, aktualność „analizy systemu kapitalistycznego” Marksa można rozważać na dwa sposoby:

1) ekonomia Marksa daje lepsze, w porównaniu z konkurencyjnymi teoriami, wyjaśnienie problemów globalnej gospodarki kapitalistycznej;

2) teoria ekonomiczna Marksa może być pomocna, choć nie wystarczająca, w wyjaśnianiu problemów gospodarki kapitalistycznej (podobnie jak fizyka Newtona w wyjaśnianiu mechaniki świata).

Intelektualna porażka ekonomii głównego nurtu

Według Sorosa, teoria ekonomiczna Marksa (TEM), pod pewnymi względami, daje lepsze wyjaśnienie mechanizmów funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej w porównaniu z „teorią równowagi głoszoną przez ekonomię klasyczną”. Porównanie tych dwóch teorii przez autora Kryzysu światowego kapitalizmu nie jest przypadkowe. Otóż równowagowa teoria kapitalizmu (RTK) stanowi dominujący we współczesnym świecie paradygmat myślenia ekonomicznego poczynając od edukacji a na badaniach i analizach ekonomicznych kończąc (naukowych, eksperckich i publicystycznych). RTK dostarcza narzędzi intelektualnych dla tego, co „Time” nazwał „globalnym pozycjonowaniem” w świecie biznesu, które zawiodło („jakbyśmy znaleźli się w intelektualnej mgle”) w obliczu kryzysu finansowego lat 2007-2009.

Tę spektakularną „porażkę intelektualną” RTK poniosła na obu polach: mocy wyjaśniającej (minimalna) oraz siły prognostycznej (zerowa). Pierwsze dotyczy treści empirycznej teorii (brak wiedzy/informacji o wewnętrznych mechanizmach destabilizacji działalności gospodarki kapitalistycznej), drugie, zdolności prognostycznej (a właściwie jej braku gdy chodzi o kryzysy gospodarki kapitalistycznej).

Jedno i drugie znajdujemy w Kapitale Marksa. Dowodząc tego, spróbujmy najpierw odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dominujący we współczesnym świecie nurt myślenia ekonomicznego zawiódł? Czym jest zatem równowagowa teoria kapitalizmu? Co ma do powiedzenia o mechanizmach funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej i dlaczego poniosła „intelektualną porażkę” w obliczu nawiedzających gospodarkę kapitalistyczną kryzysów? Nawiasem, mimo tej „porażki” RTK nadal dominuje w edukacji, badaniach naukowych i publicystyce ekonomicznej we współczesnym świecie.

W skrócie, RTK jest strukturą logicznie powiązanych hipotez i matematycznych modeli ekonomicznych, opisującą racjonalne wybory podmiotów gospodarczych działających w systemie rynków i cen konkurencyjnych i decydujących w grze popytu i podaży o tym co, jak, ile i dla kogo ma być produkowane w warunkach ograniczonych zasobów, mających alternatywne zastosowanie.

Podstawą logicznych związków wynikania i uzasadnienia w RTK jest tzw. hipoteza homo oeconomicus (HE) – idea uniwersalnego, suwerennego podmiotu gospodarczego, będącego całokształtem potrzeb, zdolności, skłonności i pragnień, który jest niezależny od społeczeństwa i którego położenie w czasie i przestrzeni jest nieokreślone. Tak rozumiany homo oeconomicus występuje w roli konsumenta lub producenta, który liczy (jest racjonalny) zgodnie ze swoimi egoistycznymi interesami w celu maksymalizacji korzyści (maksymalizacji użyteczności w przypadku konsumenta i maksymalizacji zysku w przypadku producenta). Uogólnieniem owej praktyki homo oeconomicus na gruncie RTK jest twierdzenie o racjonalności jego działań w ogóle – problem wyborów w ogóle w warunkach ograniczonych środków. Rozwiązanie tego problemu przyjmuje matematyczną formę zadań na ekstremum. W rezultacie powstaje struktura teoretyczna łącząca w jedną całość:

  1. MRK – model równowagi konsumenta – rachunek wyboru najkorzystniejszej /optymalnej struktury konsumpcji, możliwości pracy i wypoczynku oraz podziału dochodu na konsumpcję i oszczędności w warunkach ograniczonych zasobów pieniężnych, majątkowych i możliwości zarobkowania konsumenta maksymalizującego użyteczność;
  2. MRP – model równowagi producenta – rachunek wyboru najkorzystniejszych/optymalnych technik wytwarzania, ilości produkcji oraz wielkości nakładów w warunkach ograniczonych środków pieniężnych producenta maksymalizującego zysk;
  3. HDK – hipoteza doskonałej konkurencji – założenie analityczne o funkcjonowaniu rynku doskonale konkurencyjnego, na którym ceny na homogeniczne (identyczne) produkty są jednakowe dla wszystkich doskonale poinformowanych uczestników rynku, którzy biorąc udział w grze popytu i podaży i mając pełną swobodę wejścia na rynek i wyjścia z rynku, wytwarzają równowagi (oczyszczenia);
  4. MRO – model równowagi ogólnej – układ równań o 2n+2m-1 zmiennych (n-dobra finalne, m-czynniki produkcji), którego rozwiązanie ma dowodzić istnienia zestawu cen i ilości, który równoważy wszystkie rynki w warunkach doskonałej konkurencji i zapewnia optymalną alokację zasobów oraz optymalny podział dostępnych dóbr,
  5. HRE – hipoteza rynku efektywnego – zgodnie z którą ceny giełdowe odzwierciedlają wszystkie niezbędne dla racjonalnych decyzji inwestycyjnych informacje o dostępnych aktywach;
  6. HRO – hipoteza racjonalnych oczekiwań – zgodnie z którą przyszłość jest przewidywalna i stanowi podstawę efektywnego zarządzania ryzykiem.

Szczegółową prezentację, wymienionych w punktach 1-4, modeli racjonalnych działań podmiotów gospodarczych, które stanowią jądro RTK, można znaleźć w dowolnym podręczniku dla studentów I roku ekonomii w Polsce, który najczęściej jest zatytułowany jak przypadku Bogusława Czarnego Podstawy ekonomii (Warszawa 2017) oraz pod redakcją Romana Milewskiego i Eugeniusza Kwiatkowskiego także Podstawy ekonomii (wyd. 3, Warszawa 2015.) czy Janusza Beksiaka Ekonomia. Kurs podstawowy (wyd.2, Warszawa 2014.), bądź jak wspomniany wyżej Economics – przetłumaczony na język polski podręcznik dwóch autorów amerykańskich. Pozostałe modele są przedmiotem bardziej zaawansowanych studiów ekonomicznych z zakresu teorii finansów, inżynierii finansowej oraz zarządzania ryzykiem, czego dobrym przykładem jest opracowanie Krzysztofa Jajugi i Teresy Jajugi Inwestycje. Instrumenty finansowe, aktywa niefinansowe, ryzyko finansowe, inżynieria finansowa (Warszawa 2015.).

W podręcznikach „podstaw ekonomii” z reguły nie podnosi się kwestii wartości poznawczych prezentowanych modeli. Nie porusza się w nich również problemu alternatywnych propozycji teoretycznych. Oczywiście, do „podstaw ekonomii” nie zalicza się tego, co na temat funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej ma do powiedzenia Marks. Zresztą w owych „podstawach ekonomii” nie ma ani słowa o kapitalizmie, jest tylko bezosobowy rynek („system rynkowy”). Tę zmianę nazwy z „kapitalizmu” na „system rynkowy” John Kenneth Galbraith nazwał „ekonomią niewinnego oszustwa”: „Rzeczywiście trudno znaleźć określenie bardziej pozbawione znaczenia. (…) Tak więc to o systemie rynkowym nauczamy młodych. (…) W ten sposób nie dominuje żadna jednostka ani żadna firma. Nie wspomina się o żadnej ekonomicznej sile. Nie ma tu nic z Marksa ani Engelsa. Jest tylko bezosobowy rynek- nie całkiem niewinne oszustwo”. (John Kenneth Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa, tł. Grzegorz Łubkiewicz, Warszawa 2005, s. 22.). Jaka jest zatem treść ekonomiczna (zasób informacji empirycznych o mechanizmach gospodarowania) kryje się za tymi, tworzącymi jądro RTR hipotezami i modelami matematycznymi?

Jedną z najbardziej interesujących ekonomicznych interpretacji tych modeli (MRK, MRP. MDK, MRO) przedstawił w swojej monografii Anti-Equilibrium węgierski ekonomista János Kornai. Wniosek ogólny wypływający z jego analizy jest następujący: zarówno założenia teoretyczne jak i zastosowany aparat matematyczny pozwalają w ramach teorii równowagi ogólnej na sformułowanie dwóch w sumie prawdziwych i zarazem banalnych twierdzeń. Po pierwsze, rzadkie zasoby winne być wykorzystywane oszczędnie. Po drugie produkcja powinna być dostosowana do potrzeb. „Te wnioskipisze Kornaiwypływają jednak z analizy opierającej się na nierealistycznej wizji świata”. (János Kornai, Anty-Equilibrium. Teoria systemów gospodarczych. Kierunki badań, przeł. Janusz Beksiak, Urszula Libura i Zofia Wiankowska, wyd. II. Warszawa 1977 s. 57 i nast.).

Tę „nierealistyczną wizję świata” tworzą przede wszystkim „hipoteza homo oeconomicus” oraz idea „doskonałej konkurencji”, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością rynków kapitalistycznych. Sami zwolennicy RTK podkreślają, że MDK konstruowany jest wyłącznie do celów analitycznych. Powstaje oczywiście pytanie skąd wynika prawdziwość wniosków o „oszczędnym wykorzystaniu rzadkich zasobów” oraz „dostosowaniu produkcji do potrzeb”? W zasadzie, jak pokazuje Kornai, z poprawności analizy marginalnej. A ich banalność polega na tym, że odnoszą się one do „gospodarowania w ogóle”. Nie ma w nich wiedzy (informacji empirycznych) o mechanizmach kapitalistycznego gospodarowania.

Z kolei australijski ekonomista Steve Keen podważa poprawność samej analizy marginalnej, dowodząc, że „ekonomiczna koncepcja konkurencji doskonałej opiera się na matematycznym błędzie, sprowadzającym się do pomylenia bardzo małej liczby z zerem”. (Steve Keen, Ekonomia neoklasyczna. Fałszywy paradygmat, tł. Paweł Kliber, Piotr Konopczyński, Poznań 2017, ss. 147-148.). Błąd matematyczny prowadzi do błędnego rozumowania (błędu logicznego) opartego na rozwiązywaniu układu równań: układ równań może być sprzeczny (brak rozwiązania), może być wiele rozwiązań problemu, rozwiązania mogą być wątpliwe ekonomicznie.

Powstaje oczywiście pytanie, jeśli wartość poznawcza RTK, jej zawartość informacyjna jest tak uboga i banalna, to czemu służą owe rozważania o „maksymalizacji korzyści”, „optimach konsumenta i producenta”, „równowagach cząstkowych i ogólnych” (mimo wątpliwej formalnej poprawności tych analiz), „efektywnych rynkach” i „racjonalnych oczekiwaniach”? Otóż mamy tu do czynienia z klasycznym przykładem „rozumu teoretycznego” w służbie ideologii kapitalistycznejrozumu, który jest używany do konstrukcji obrazu kapitalizmu jako najlepszego z możliwych ustrojów gospodarczych, w którym, działając racjonalnie każda jednostka ludzka efektywnie wykorzystuje ograniczone zasoby, pomnażając własne bogactwa i dobrobyt i przyczyniając się w ten sposób do maksymalizacji bogactwa i dobrobytu całej zbiorowości do której należy i w której wszystkich jej członków wynagradza się w zależności od wydajności ich pracy. Funkcja ideologiczna i apologetyczna jaką pełni RTK tłumaczy też jej żywotność w aparatach ideologicznych państwa kapitalistycznego: od elementarnej edukacji ekonomicznej poczynając na „ekonomicznych nagrodach Nobla” kończąc.

Istotnym elementem tego idyllicznego obrazu gospodarki kapitalistycznej jest przekonanie, że system wolnorynkowy naturalnie dąży do równowagi. W tej ideologicznej perspektywie efektywne funkcjonowanie gospodarki kapitalistycznej wyklucza istnienie wewnętrznych (endogenicznych) czynników powodujących jej destabilizację i kryzys. Jeśli na którymś z rynków towarowym, pracy, pieniężnym, papierów wartościowych, instrumentów pieniężnych i temu podobnie pojawiają się jakieś turbulencje i zakłócenia w ich „normalnym” (zrównoważonym, stabilnym) funkcjonowaniu, to na gruncie RTK jest to tłumaczone jako rezultat wpływów zewnętrznych (egzogenicznych) wobec „systemu”: zdarzenia absolutnie przypadkowe typu „czarny łabędź”, „szoki technologiczne”, „błędy w polityce pieniężnej i fiskalnej państwa”, podejmowane przez państwo próby regulacji tych rynków (ustawodawstwo pracy, kontrola cen, regulacje rynku finansowego, ustawodawstwo antymonopolowe, organizacja przez państwo usług społecznych i temu podobne). Całą tę argumentację na temat przyczyn kryzysu finansowego lat 2007-2009 oraz jego następstw można znaleźć w wypowiedziach (mówionych i pisanych) Leszka Balcerowicza – czołowego w Polsce wolnorynkowego ideologa. (Por. „Rzeczypospolita”, 21. 09. 2010).

Spektakularnym przykładem porażki intelektualnej i biznesowej laureatów nagrody Nobla, pracujących naukowo w ramach RTK, są Robert Merton i Myron Scholes. Dostali oni nagrodę za matematyczny model wyceny instrumentów pochodnych. Następnie wykorzystali ten model wraz z założeniami o „efektywnym rynku” i „racjonalnych oczekiwań” do opracowania strategii inwestycyjnej funduszu LTCM (Long Term Capital Management). Strategia ta legła w gruzach a fundusz zbankrutował, gdyż wybitni stratedzy-laureaci Nobla nie przewidzieli rosyjskiego kryzysu w 1998 roku. Straty poniósł nie tylko fundusz (4,6 mld dolarów) ale także zaangażowane w fundusz takie tuzy finansowe jak: Golden Sachs, J.P. Morgan, Merrill Lynch, Credite Suise, Deutsche Bank, Société Genérale. Dziesięć lat później sytuacja się powtórzyła. Tym razem straty wszystkich funduszy hedgingowych, realizujących podobne strategie inwestowania, wyniosły ok. 340 mld $. A w podręcznikach poświęconych teorii finansów studenci nadal ćwiczą model Mertona-Scholes’a. Nic też nie zmienia się w edukacji „podstaw ekonomii”.

Ponieważ rzeczywiste rynki kapitalistyczne podlegają wszystkim wymienionym wpływom „zewnętrznym” i gospodarka kapitalistyczna permanentnie wytrącana jest z równowagi to zwolennicy RTK mają na to lekarstwo „pakiet reform rynkowych” obejmujący liczne postulaty: prywatyzacji państwowych firm finansowych i przemysłowych (mimo, że w przedstawionych modelach nie ma żadnych dowodów na związek pomiędzy racjonalnym gospodarowaniem a preferowaną formą prawno-organizacyjną tego gospodarowania), deregulacji systemu przemysłowego i finansowego (wymogi wolnego rynku: nieograniczonego przepływu towarów, kapitałów i ludzi), liberalizacji międzynarodowego handlu i inwestycji (swobodny przepływ towarów i kapitałów w skali globalnej), obniżenia podatków dochodowych i świadczeń socjalnych („racjonalny” wymóg wynikający z maksymalizacji indywidualnego dobrobytu jako sposobu na dobrobyt zbiorowy).

Wbrew formalnym ustaleniom RTK i opartym na tych ustaleniach oraz wdrażanym w praktyce „reformom rynkowym”, gospodarka kapitalistyczna nie wykazuje najmniejszej skłonności do osiągania stanu równowagi. Wystarczy przywołać Wielki Kryzys z lat 30 XX wieku oraz kryzysy, które miały miejsce w ostatnich trzydziestu latach: kryzys zadłużeniowy Trzeciego Świata z początku lat 80-tych, meksykański kryzys peso z 1995 roku, azjatycki kryzys 1997 roku, rosyjski kryzys 1998 roku, bańka internetowa 2000 roku, kryzys kredytów subprime w USA w 2007 roku i następujące po nim bankructwo Islandii, Łotwy i Estonii, kryzys zadłużeniowy Grecji, pęknięcie bańki mieszkaniowej w Hiszpanii i Portugalii oraz towarzyszące tym kryzysom kurczenie się gospodarek poszczególnych krajów, spowolnienie i recesja gospodarki globalnej.

Wobec tych kryzysów RTK, jak z powyższej prezentacji tworzących ją modeli wynika, jest bezsilna: w wyjaśnianiu funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej koncentruje się wyłącznie na analizie mechanizmów osiągania przez nią równowagi (stabilności). „Nierównowaga”, „destabilizacja”, „stagnacja”, „kryzys gospodarczy”, „kryzys finansowy” – wszystko to wykracza poza przedmiot analizy ekonomicznej w ramach RTK. Analiza ta wyklucza też, co jest oczywiste, prognozowanie kryzysów w kapitalizmie. O przyszłości zwolennicy RTK mówią również wyłącznie w kategoriach stabilizacji gospodarki („pakiet reform rynkowych”). Na pytanie jak doszło do destabilizacji, dlaczego rynki zawodzą szukają odpowiedzi poza gospodarką.

Inni, których nie zadowala to wyjaśnienie, gdyż nie rozwiewa „intelektualnej mgły” w której się znaleźli w czasie kryzysu lat 2007-2009, proponują sięgnąć po Kapitał. Wśród „innych” , oprócz wymienionych wyżej teoretyków, praktyków biznesu i publicystów, dalekich od tradycji marksistowskiej, wymienić należy autora, przetłumaczonych i wydanych w wydawnictwie Heterodox wykładów angielskiego marksisty Davida Harveya Przewodnik po „Kapitale” Karola Marksa”. (Tł. Krystian Szadkowski, cz. 1, Poznań 2017; cz. 2., Poznań 2018.).

What would Marx think?

Wyłożona w Kapitale teoria ekonomiczna Marksa (TEM) jest strukturą logicznie powiązanych modeli teoretycznych, opisujących działanie właścicieli kapitału maksymalizujących zysk. Podstawą związków wynikania i uzasadniania w ramach tej struktury teoretycznej jest metoda wznoszenia się od abstrakcji do konkretu – metoda myślowego odtworzenia obiektywnej organicznej całości jaką jest kapitalistyczny sposób produkcji, podziału, wymiany i konsumpcji. Podstawowymi elementami tej struktury myślowej (konkretu duchowego) są:

(1) MW – model przemiany pieniądza w kapitał w procesie ekwiwalentnej wymiany (T)warowo(P)ieniężnej, który Marks nazywa ogólną formułą kapitału: {P-T-(P+ΔP)}. Jest to model opisujący działanie właścicieli pieniędzy (kupców), którzy wchodząc w stosunki wymiany z właścicielami towarów (sprzedawcami) dążą do uzyskania nadwyżki ekonomicznej w formie pieniężnej (uzyskania więcej pieniędzy niż wyłożyli na zakup towarów: P+ΔP). Ogólna formuła kapitału opisuje proces przemiany pieniędzy w kapitał jako proces kupna i sprzedaży w celach zarobkowania, który różni się od procesu sprzedaży i kupna w celu zaspokojenia potrzeb – {T-P-T}. Ta druga (prosta wymiana towarowo-pieniężna) podporządkowana jest tej pierwszej (kapitalistycznej wymianie). Podporządkowanie to ma charakter wewnętrznie sprzeczny: wymiana w celach zarobkowania z jednej strony zakłada wymianę w celach konsumpcyjnych, gdy z drugiej ma tendencję do eliminowania wymiany dla konsumpcji dążąc do bezpośredniej wymiany pieniądza na pieniądz {P-P-(P+ΔP)}. Mamy tu do czynienia z pierwszym sformułowaniem fundamentalnej dla gospodarki kapitalistycznej wewnętrznej sprzeczności pomiędzy gospodarowaniem dla zysku i dla zaspakajania indywidualnych i zbiorowych potrzeb konsumpcyjnych. (Tu tkwi też pierwsza, fundamentalna dla zrozumienia mechanizmów funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej, różnica między TEM i RTK, która zna wyłącznie wymianę w celu zaspokojenia potrzeb). Ponadto sam proces przekształcania pieniędzy (P) w kapitał (P+ΔP) w warunkach ekwiwalentnej wymiany jest wewnętrznie sprzeczny: ΔP musi powstać w sferze cyrkulacji towarowo-pieniężnej i nie może powstać, gdyż wymiana jest ekwiwalentna: P=T i T=P. Sposób rozwiązania tej sprzeczności opisuje model przekształcania kapitału pieniężnego w kapitał towarowy w sferze produkcji – model produkcji kapitalistycznej (MP).

(2) MP – model opisujący działanie właścicieli kapitału (kapitalistów), którzy dokonując wydatków na zakup towarów (T: środków produkcji (śp), siły roboczej (sr)), dążą do pomnożenia wartości wyłożonego kapitału w procesie produkcji (Pr) towarowej (T): {P-T-(śp, sr)-Pr-(T+ΔT)-(P+ΔP)} – model wytwarzania nadwyżki ekonomicznej w formie wartości dodatkowej.

Wytwarzanie wartości dodatkowej, czyli zbijanie zysku jest absolutnym prawem kapitalistycznego sposobu produkcji”.(Karol Marks, Kapitał. Krytyka ekonomii politycznej. Tom I. Proces wytwarzania kapitału, w: K. Marks, F. Engels, Dzieła, t.23, Warszawa 1968. s. 688. Moją interpretację teorii ekonomicznej Marksa opieram na wszystkich trzech tomach Kapitału, stanowiących kolejno 23, 24, 25 cz.1 i 25 cz. 2 woluminy Dzieł Marksa i Engelsa wydanych przez Książkę i Wiedzę kolejno w latach 1968, 1977,1983 i 1984). Prawo to można opisać za pomocą związków pomiędzy wielkością wartości dodatkowej a pieniężnymi wydatkami kapitalistów na zakup siły roboczej-towaru, czasu, intensywności oraz siły produkcyjnej pracy właścicieli tej siły roboczej-towaru (robotników najemnych). W rezultacie otrzymamy dwa modele wytwarzania wartości dodatkowej:

MP1 – model opisujący proces wytwarzania wartości dodatkowej bezwzględnej w którym podstawowymi czynnikami określającymi jej wielkość są wydatki kapitalistów na fundusz płac pracowników najemnych oraz długość ich roboczego dnia.

MP2 – model opisujący proces wytwarzania wartości dodatkowej względnej w którym podstawowymi czynnikami określającymi jej wielkość są wydatki kapitalistów na fundusz płac oraz intensywność oraz produkcyjność pracy.

W jednym i drugim modelu prawa produkcji wartości dodatkowej są prawami walki klasy robotniczej z klasą kapitalistów o skrócenie dnia roboczego, wysokość wynagrodzeń, poprawę warunków pracy, ustawodawstwo pracy i ustawodawstwo fabryczne w ogóle. (I tu jest kolejna fundamentalna dla zrozumienia istoty produkcji kapitalistycznej różnica między TEM i RTK; ta ostatnia zna tylko kalkulujące indywidua – producentów i konsumentów).

Ponadto sam proces przekształcania kapitału pieniężnego w kapitał towarowy – proces produkcji wartości dodatkowej jest wewnętrznie sprzeczny:

(1) Kapitał rozumiany jako pomnażanie wartości (P+ΔP) musi powstać w produkcji towarowej, gdzie dokonane przez kapitalistę wydatki na siłę roboczą i środki produkcji zamieniają się w produkcję towarów o większej niż poczynione wydatki wartości (powstaje wartość dodatkowa).

(2) Jednocześnie kapitał nie może powstać w produkcji, gdyż wytworzona w formie towarowej wartość dodatkowa nie może służyć pomnażaniu kapitału dopóki nie zamieni się w pieniężne wydatki kapitalistów w celach zarobkowych (w „celu zbijania zysku”) jak mówi ogólna formuła kapitału (MW). Analiza wydatków kapitalistów umożliwiających przemianę wartości dodatkowej w kapitał stanowi przedmiot kolejnego i zarazem kluczowego dla zrozumienia istoty kapitalistycznego sposobu gospodarowania modelu teoretycznego – modelu akumulacji kapitału. (3) MA – model przekształcania wartości dodatkowej w kapitał opisuje napędzane mechanizmem maksymalizacji zysku działanie właścicieli kapitału, dokonujących wydatków pieniężnych w celu zachowania i pomnożenia kapitału w warunkach wymiany ekwiwalentów. Wydatki na zatrudnienie pracowników najemnych tworzą niezbędny dla pomnożenia kapitału fundusz płac, to jest umożliwiają przekształcenie części wartości dodatkowej w kapitał zmienny (V). Z kolei wydatki na zakup niezbędnych do pomnożenia kapitału środków produkcji wiążą się z przekształceniem części wartości dodatkowej w kapitał stały (C). O akumulacji kapitału oraz jego dynamice decydują zarówno wielkość jak i proporcje wydatków kapitalistów na fundusz płac i techniczne uzbrojenie pracy. Wielkość i struktura tych wydatków decydują o tym czy mają one charakter pracochłonny czy pracooszczędny. W rezultacie mamy dwa modele akumulacji:

MA1 – przekształcanie wartości dodatkowej w kapitał w warunkach niezmiennego technicznego uzbrojenia pracy (stałej wydajności pracy), w którym o wzroście kapitału(zysku) tempie jego przyrostu (stosunku zysku do wydatków ogółem) decydują wydatki na zatrudnienie robotników. Jest to model akumulacji przy braku zmian technologicznych. W modelu tym akumulacja reguluje popyt i podaż na siłę roboczą w zależności od wydatków na płace i towarzyszących im zmian w masie zysku.

MA2 – model przekształcenia wartości dodatkowej w kapitał poprzez pracooszczędne wydatki kapitałowe (pracooszczędne inwestycje) – wydatki uwzględniające szybszy wzrost kapitału stałego w porównaniu z kapitałem zmiennym. Jest to model akumulacji w warunkach wymuszonych konkurencją zmian technologicznych. W modelu tym akumulacja reguluje popyt i podaż na siłę roboczą w zależności od wydatków na nowe bardziej wydajne technologie wytwarzania i towarzyszące im zmiany stopy zysku (stosunek zysku do wydatków ogółem).

W obu tych modelach proces przekształcenia wartości dodatkowej w kapitał ma charakter antynomiczny: granicą akumulacji kapitału jest sam kapitał. Oznacza to, że dążenie kapitalistów do rosnących zarobków (zachowania i pomnażania kapitału) prowadzi do ograniczenia, a w skrajnym przypadku przekreślenia możliwości wydatkowania w celu zarobkowania (maksymalizacji zysku). Kapitalista musi, by zachować swą pozycję kapitalisty, akumulować i jednocześnie działając jako kapitalista ogranicza możliwości tej akumulacji, a więc możliwości jego działania jako kapitalisty. W obu modelach zmienną niezależną jest wielkość akumulacji zaś poziom zatrudnienia, wielkość płac, wielkość inwestycji są zmiennymi zależnymi: zwiększenie kapitału (zysku) powoduje wzrost popytu na pracę, wzrost płac i stopy zatrudnienia, co prowadzi do zmniejszenia się stopy zysku a następnie stopy inwestycji, co z kolei powoduje wzrost lub spadek (zużycie) zasobów kapitałów, spadek stopy wzrostu produkcji i wzrost stopy bezrobocia połączonej ze spadkiem siły przetargowej robotników i prowadzi do stagnacji lub spadku płac oraz wzrostu zysków kapitalistów, którzy zaczynają znowu wydawać więcej na inwestycje w celu maksymalizacji zysku. (I tu mamy kolejną, trzecią, najistotniejszą różnicę między TEM i RTK: teoria ekonomiczna Marksa jest teorią dynamiki kapitalistycznej napędzanej wewnętrznie sprzeczną naturą akumulacji kapitału w przeciwieństwie do RTK, którą interesuje wyłącznie równowaga gospodarcza.)

Antynomiczny charakter akumulacji kapitalistycznej znajduje wyraz nie tylko w cyklicznych zmianach zatrudnienia i podziału dochodu na płace i zyski oraz w towarzyszących im na przemian ekspansji (boom) i kurczeniu się (stagnacja, załamanie się) inwestycji i produkcji ale także w:

– ciągłym tworzeniu rezerwowej armii przemysłowej (nadmiaru ludności robotniczej) , wchłanianiu jej i ponownym odtwarzaniu (w większej lub mniejszej ilości), czyli w ciągłym przekształcaniu części ludności pracującej w ludność bezrobotną lub na wpół bezrobotną (modele równowagi wykluczają bezrobocie: w warunkach równowagi podaż pracy równa się popytowi na nią);

– w wymuszonym przez konkurencję dążeniu do stosowania innowacji technologicznych i jednoczesne ich ograniczanie w warunkach dostatecznie niskich stóp płac roboczych, które powodują, że kupowanie nowych technologii staje się nieopłacalne (w modelach równowagi innowacje technologiczne są czynnikami egzogenicznymi i nie są przedmiot analizy ekonomicznej);

– w stałym wzroście wielkości kapitału, któremu towarzyszy, z jednej strony, rozdrobnienie globalnego kapitału społecznego na liczne kapitały indywidualne, a z drugiej – centralizacja kapitału, to jest przekształcanie się wielkiej liczby kapitałów mniejszych w mniejszą liczbę kapitałów większych (RTK zna tylko rozdrobniony indywidualny kapitał o równej sile oddziaływania na rynku);

– wykorzystaniu systemu kredytowego i konkurencji do centralizacji kapitału, która prowadzi do powstawania władzy monopoli i ograniczenia konkurencji (w RTK jest mowa tylko o doskonałej konkurencji (MDK) i pieniądzu jako środku wymiany);

– koncentracji bogactwa w rękach nielicznych kapitalistów i względnego ubóstwa większości żyjących z pracy rąk własnych (RTK mówi o sprawiedliwym wynagrodzeniu, które otrzymują właściciele kapitału (zysk, procent, renta i czynsz właścicieli ziemi i nieruchomości) oraz pracownicy (płacę); są to odpowiednio ceny równowagi kapitału, ziemi i pracy;

– procesie osiągania przez kapitalistów coraz większej masy kapitału w formie władzy pieniężnej, która podporządkowuje sobie cały proces wytwarzania i przekształcania wartości dodatkowej w kapitał (pieniądz w RTK jest tylko środkiem wymiany i podobnie jak inne towary ma swoją cenę – procent).

Logicznym rozwinięciem (konkretyzacją) modeli (MW, MP, MA) opisujących działalność dwóch podstawowych klas (kapitalistów i pracowników najemnych) w procesie produkcji wartości i wartości dodatkowej (główna treść I tomu Kapitału) jest model opisujący, motywowaną maksymalizacją zysku, działalność kapitalistów przemysłowych, handlowych, bankierów, finansistów, właścicieli ziemskich i właścicieli siły roboczej w procesie realizacji wartości dodatkowej (przedmiot analizy II i III tomu Kapitału). Jest to model dynamiki kapitalistycznej ujęty w jedność produkcji i cyrkulacji kapitału (MC).

(4) MC – model cyrkulacji kapitału (realizacji wartości dodatkowej) stanowi też dalszą konkretyzację opisanej w MA antynomicznej natury akumulacji kapitalistycznej, która tym razem znajduje wyraz w sprzeczności pomiędzy warunkami produkcji i realizacji wartości dodatkowej. W skrócie istota tej sprzeczności polega na tym, że im lepsze są warunki produkcji wartości i wartości dodatkowej, o których była mowa w MP, tym gorsze są warunki jej realizacji: im więcej kapitalista chce zarobić (maksymalizując zysk) tym trudniejsze są warunki tego zarobkowania (realizacji wartości dodatkowej). Innymi słowy, kapitalista by zachować swą pozycję społeczną musi zarabiać coraz więcej, co może prowadzić do utraty możliwości zarabiania w ogóle a tym samym możliwości bycia kapitalistą.

Ta fundamentalna sprzeczność cyrkulacji kapitału znajduje wyraz w sprzecznych działaniach i walce:

1) kapitalistów rozporządzających kapitałem pieniężnym, produkcyjnym i towarowym, którzy powodują zakłócenia (dysproporcje) w niezbędnej dla realizacji wartości dodatkowej ciągłości przepływu kapitału;

2) kapitalistów przemysłowych, handlowych, finansowych oraz właścicieli ziemskich o maksymalny udział w wartości dodatkowej w postaci zysku, procentu i renty gruntowej, pogarszając warunki produkcji wartości i wartości dodatkowej (przechwytywanie większych zysków przez kapitały nieprzemysłowe);

3) kupców, bankierów, finansistów i spekulantów o panowanie nad realną gospodarką (produkcją i realizacją wartości dodatkowej).

Całokształt owych, motywowanych maksymalizacją zysku, sprzecznych działań i walk różnych kategorii właścicieli kapitału prowadzi ostatecznie do osłabienia i załamania popytu efektywnego, kryzysów nadprodukcji, handlowych i finansowych, a więc do znaczącego ograniczenia możliwości zarobkowania a tym samym bycia kapitalistą.

Z punktu widzenia zrozumienia mechanizmów akumulacji i cyrkulacji kapitału we współczesnej zglobalizowanej gospodarce kapitalistycznej, interesujący jest przedstawiony w III tomie Kapitału opis (zarys modelu) funkcjonowania kapitału finansowego w ścisłym związku z wewnętrznie sprzeczną natura dynamiki kapitalistycznej (MF).

(1) MF – model akumulacji przez zadłużenie opisuje w zarysie ewolucję akumulacji przez zadłużanie w kierunku akumulacji długu, która prowadzi do kryzysu zadłużenia oraz kryzysu finansowego w ogóle z wykorzystaniem takich mechanizmów jak:

– rozwój „kapitału przynoszącego procent”, co wiąże się z zaspokojeniem dwojakiego rodzaju potrzeb kapitalistycznej produkcji i akumulacji kapitału: bieżącej płynności finansowej oraz środka koncentracji i centralizacji kapitału;

– koncentracja i centralizacja kapitału prowadzące do powstania wielkich korporacji w formie spółek handlowych, które emitując papiery wartościowe przyczyniły się do powstania i rozwoju rynku handlu papierami wartościowymi (giełdy), zabezpieczającego długoterminowe potrzeby finansowe produkcji i akumulacji kapitału;

– rozwój rynku papierów wartościowych, który sprzyja, z jednej strony, wzrostowi możliwości refinansowych wielkiego kapitału przemysłowego i przyśpiesza proces jego centralizacji, a z drugiej – stwarza możliwości generowania zysku z operacji giełdowych;

– przyśpieszanie procesu centralizacji kapitału, co rodzi nierówny dostęp do kredytu, ponieważ mali i średni przedsiębiorcy korzystając głównie z kredytów bankowych są wrażliwi na problemy z bieżącą płynnością finansową, gdy z kolei wielkie firmy mające dostęp do długoterminowego długu w formie papierów wartościowych są wrażliwe na spekulacje giełdowe związane z możliwością generowania zysku z operacji finansowych;

– przyśpieszanie procesu centralizacji kapitału, które prowadzi do monopolizacji gospodarki oraz jej finansjeryzacji, to jest do coraz większej zależności akumulacji kapitału od akumulacji długu powodującej kryzysy finansowe.

Podsumujmy: teoria ekonomiczna Marksa dowodzi, w przeciwieństwie do równowagowej teorii kapitalizmu, że kryzysy w kapitalizmie są wyrazem fundamentalnych sprzeczności (sprzecznych tendencji) generowanych przez motywowaną maksymalizacją zysku działalność właścicieli kapitału (kapitalistów). Dlatego, jak słusznie zauważył Soros, TEM daje lepsze niż RTK wyjaśnienie mechanizmów funkcjonowania i rozwoju gospodarki kapitalistycznej. Na tym też polega jej aktualność. Oczywiście nie chodzi tu o bezpośrednie zastosowanie teorii akumulacji Marksa do wyjaśnienie kryzysów, które gospodarka kapitalistyczna przeżywała w XX i XXI wieku od Wielkiego Kryzysu z przełomu lat 20 /30 ubiegłego stulecia poczynając a na kryzysie z przełomu 2007/2008 wieków kończąc. Chodzi o to, że ustalenia Marksa dotyczące wewnętrznych mechanizmów produkcji i cyrkulacji kapitału należy brać pod uwagę, jeśli chcemy wyjaśnić zachowania właścicieli kapitału, które doprowadziły do tych kryzysów.

Dorobek Marksa nie wystarczy

W grę też wchodzą alternatywne teorie „permanentnej niestabilności gospodarki kapitalistycznej” do poszukiwania których zachęca tenże Soros, tworząc Instytut Nowej Myśli, którego celem jest finansowanie badań alternatywnych wobec RTK. (Institute for New Economic Thinking, INET, ineteconomics.org).

Badacze, którzy odpowiedzą na zachęty Sorosa muszą wziąć pod uwagę nie tylko ceniony przez tego donatora dorobek naukowy Marksa, ale także dorobek tych myślicieli, którzy w wyjaśnieniu dynamiki kapitalistycznej bezpośrednio lub pośrednio odwołują się do TEM. W związku z toczącymi się w „świecie Zachodnim” dyskusjami na temat wyjścia z kryzysu po zapaści sektora finansowego w 2008 roku, często przywoływany jest dorobek teoretyczny, światowej sławy ekonomisty polskiego, Michała Kaleckiego, autora między innymi opracowania Teoria dynamiki. Rozprawa o cyklicznych i długofalowych zmianach gospodarki kapitalistycznej” (Michał Kalecki, Dzieła, tom 2, Warszawa 1980.), którego we współczesnej Polsce traktuje się podobnie jak Marksa – czyli jak zdechłego psa. Mam na myśli dominujące w edukacji, publikacjach naukowych, publicystyce ekonomicznej i w wydawnictwach w Polsce myślenie ekonomiczne. Istnienie takich niszowych przedsięwzięć edukacyjno-analityczno-badawczych jak Fundacja im. M. Kaleckiego, „Krytyka Polityczna” czy „Biblioteka alternatyw ekonomicznych” Le Monde diplomatique nie podważa mojej opinii. Podobnie jak przetłumaczona i wydana w 2011 roku przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne książka Michał Kalecki, której autorzy Julio G. López G i Michaël Assous specjalnie ją napisali dla wydawanej na Zachodzie serii „Wielcy myśliciele w dziedzinie ekonomii”. O wkładzie Kaleckiego do „teorii niestabilności finansowej”, stanowiącej istotny element jego teorii cyklicznego rozwoju gospodarki kapitalistycznej, przypomniał ostatnio polskiemu czytelnikowi profesor uniwersytetów Londyńskiego i Amsterdamskiego Jan Toporowski w wydanej w 2017 roku przez Instytut Wydawniczy Książka i Prasa książce Kredyt i kryzys. Od Marksa do Minsky’ego (tł. Jerzy P. Listwan, Iwo Augustyński, Grzegorz Konat). Żadna z tych publikacji nie znalazła odzewu w głównym nurcie myślenia ekonomicznego.

Powód takiego traktowania wydaje się być oczywisty: teoretyczne inspiracje marksistowskie, poglądy socjalistyczne no i łączenie działalności naukowo-dydaktycznej z aktywnością w instytucjach kształtujących politykę gospodarczą PRL, „wyklętego” dziś państwa polskiego.

Dorobek teoretyczny Kaleckiego przywoływany jest jako alternatywne, wobec równowagowej, egzogenicznej teorii niestabilności gospodarczej (wraz z proponowanym „pakietem antykryzysowym”), wyjaśnienie endogenicznych przyczyn kryzysów gospodarki kapitalistycznej oraz sposobów ograniczenia ich skutków. W pierwszym przypadku chodzi o inspirowany Marksowską koncepcją dynamiki kapitalistycznej Kaleckiego model „dynamiki… gospodarki kapitalistycznej”, w drugim – o bazującą na tym modelu propozycję walki z kryzysem i stagnacją gospodarczą.

Dla Kaleckiego, podobnie jak dla Marksa, istotą produkcji kapitalistycznej jest produkcja towarowa dla zysku. Podążając za ustaleniami Marksa w teorii realizacji wartości dodatkowej, Kalecki określa zysk (zarobki) kapitalistów poprzez ich wydatki na konsumpcję i inwestycje. „Kapitaliści więc, traktowani jako całość, sami wyznaczają swój zysk przez zakres inwestycji i konsumpcji osobistej – są niejako «panami swojego losu»; ale wola tego «panowania» określona jest przecież przez czynniki obiektywne…” (Micha Kalecki, Próba teorii koniunktury, Dzieła, t. 1, Warszawa 1979, s. 116.). O ile kapitaliści zarabiają tyle ile wydają o tyle robotnicy wydają tyle ile zarabiają. Myśl ta stanowi podstawę Kaleckiego teorii popytu efektywnego. Nie trudno zauważyć, że te zgrabne sformułowania oddają też sens wywodu Marksa na temat istoty kapitału: od wydatków pieniężnych związanych z zakupami w celach zarobkowych (ogólna formuła kapitału: P-T-(P+ΔP) poczynając, a na wydatkach kapitalistów związanych z realizacją zawartej w masie wyprodukowanych towarów wartości dodatkowej – {P- (T+ΔT) -(P+ΔP)} – kończąc. O realizacji wartości dodatkowej u Marksa oraz zysku u Kaleckiego decydują też wydatki robotników zależne od ich zarobków. O wysokości tych ostatnich decydują wydatki inwestycyjne kapitalistów oraz walka klasy robotniczej o wysokość wynagrodzeń.

W swej analizie Kalecki wykracza poza ustalenia Marksa, co stanowi jego oryginalny wkład zarówno do teorii popytu efektywnego jak i teorii dynamiki kapitalistycznej. Chodzi między innymi o:

(1) analizę wpływu (dodatniego) nadwyżki eksportowej oraz deficytu budżetowego na wielkość zysków kapitalistów jako klasy (analizę planowaną i nie zrealizowaną przez Marksa), która stanowi między innymi uzasadnienie dla infrastrukturalnych wydatków państwa, mających pozytywny wpływ na efektywny popyt (wbrew zwolennikom RTK, traktującym te wydatki jako konkurencję wobec siły nabywczej sektora prywatnego, prowadzącą jakoby do ograniczenia jego aktywności gospodarczej i kryzysów);

(2) analizę wpływu stopnia monopolizacji gospodarki kapitalistycznej na udział płac i zysków w dochodzie narodowym oraz poziomu ogólnej aktywności gospodarczej i zatrudnienia, która stanowi uzasadnienie dla walki klasy robotniczej o podwyżkę wynagrodzeń, która wcale nie musi oznaczać spadku udziału zysków kapitalistów jako klasy w dochodzie narodowym, wzrostu bezrobocia i spadku aktywności gospodarczej (w ramach RTK dowodzi się czegoś przeciwnego: niskie płacy to wyższe zyski i zachęta do rozwoju przedsiębiorczości, której przeszkadzają związki zawodowe ze swoimi żądaniami podwyżek płac);

(3) rozwinięcie teorii realizacji zysku do teorii realizacji całej produkcji krajowej i ustalenia, że o realizacji produkcji krajowej obok popytu efektywnego decyduje zdolność wytwórcza a w rozwiniętej gospodarce kapitalistycznej popyt jest zazwyczaj mniejszy od potencjalnej produkcji (wbrew RTK, który dowodzi, że w warunkach równowagi podaż potencjału produkcyjnego jest równa popytowi a marnotrawstwo w kapitalizmie jest niemożliwe);

(4) rozwinięcie teorii efektywnego popytu do teorii dynamiki kapitalistycznej oraz teorii cyklu koniunkturalnego, w której cykliczne zmiany w wydatkach kapitalistów na inwestycje prowadzą do zmian zysków, łącznej produkcji i zatrudnienia, zaś o wolumenie inwestycji decydują stopa zysku, określająca efektywność inwestycji poczynionych w przeszłości oraz poziom bieżących zysków, decydujący o bieżących możliwościach inwestycyjnych i oszczędnościach kapitalistów (wbrew RTK, która dowodzi, że to oszczędności pracowników żyjących z płacy, przedsiębiorców żyjących z zysków a zwłaszcza cięcia w wydatkach socjalnych i infrastrukturalnych państwa, to droga do pobudzenia inwestycji, aktywności gospodarczej i wzrostu zatrudnienia).

Teoria dynamiki kapitalistycznej Kaleckiego przywoływana jest dzisiaj jako teoretyczne uzasadnienie przeciwskuteczności i zarazem klasowej interesowności proponowanego i wdrażanego w wielu krajach, po kryzysie finansowym lat 2007-2009, tak zwanego „pakietu antykryzysowego”, którego główna składową jest „polityka austerity” (polityka zaciskania pasa). W swym modelu Kalecki dowodzi, że w sytuacji gdy wydatki jednych są dochodami drugich oszczędności są formalnie niemożliwe a w czasach recesji czy stagnacji oszczędzanie wszystkich, a zwłaszcza cięcia wydatków socjalnych i infrastrukturalnych państwa przedłuża jedno i drugie. O dynamice kapitalistycznej, kryzysach gospodarki kapitalistycznej i możliwościach ich przezwyciężenia decydują inwestycje i oszczędności kapitalistów (nie robotników, nie państwa).

Szczegółowy wykład poglądów Kaleckiego na kapitalistyczną gospodarkę zawierają takie opracowania jak Kapitalizm. Koniunktura i zatrudnienie (Dzieła, t. 1, Warszawa 1979) i Kapitalizm. Dynamika gospodarcza (Dzieła, t. 2, Warszawa 1980), które dopełnia wydany przez iTON Society wybór tekstów, którego dokonali dwaj uczniowie M. Kaleckiego Kazimierz Łaski i Jerzy Osiatyński Kapitalizm: dynamika gospodarcza i pełne zatrudnienie.

A jednak warto czytać

„W XXI wieku, gdy winę za nasze gospodarcze bolączki nawet czołowi teoretycy ekonomii składają na karb skąpstwa Chińczyków, ekstrawagancji Greków, Hiszpanów, Portugalczyków i Włochów, rozrzutności rządów, chciwości pracowników, nadmierną regulację państwa czy braku zapobiegliwości – powinniśmy czytać Langego i Kaleckiego, aby przypomnieć sobie, że ekonomia musi się zaczynać od analizy rzeczywiście funkcjonującego kapitalizmu w jego najbardziej rozwiniętych krajach i od dopiero rodzącego się kapitalizmu w krajach rozwijających się. Jedynie na tym fundamencie możemy budować teorie wyjaśniające relacje gospodarcze i monetarne” (Z fragmentu wykładu inauguracyjnego profesora Jana Toporowskiego, dziekana Wydziału Ekonomii londyńskiej Szkoły Studiów Orientalnych i Afrykańskich Uniwersytetu Londyńskiego wygłoszonego 18 kwietnia 2012 roku Michał Kalecki and Oskar Lange in the 21st century, opublikowanego na portalu Krytyki Politycznej. http:/www.krytykapolityczna.pl/artykuły/gospodarka/20130714/Toporowski-powrot-kaleckiego). Do tych teoretycznych fundamentów należy też teoria ekonomiczna Marksa, którą stosowali i rozwijali, ci dwaj najwybitniejsi, światowej sławy ekonomiści polscy rugowani, podobnie jak Marks, z „pamięci polskiej”.

Warto zatem czytać Kaleckiego, Oskara Langego ale także Kapitał Marksa, Kapitał finansowy. Studium o najnowszym rozwoju kapitalizm” Rudolfa Hilferdinga, Akumulację kapitału. Przyczynek do ekonomicznego wyjaśnienia imperializmu Róży Luksemburg, o których wspomina w swym znakomitym studium zatytułowanym Kredyt i kryzys Jan Toporowski, by zrozumieć kryzysową naturę współczesnej zmonopolizowanej, sfinansjeryzowanej i zglobalizowanej gospodarki kapitalistycznej. Toporowski omawia też alternatywne wobec inspirowanych Marksem teorie „niestabilności finansowej” gospodarki kapitalizmu (Johna Maynarda Keynesa oraz Hymana Minsky’ego), które też dowodzą płodności i aktualności teoretycznych ustaleń Marksa w kwestii mechanizmów i skutków akumulacji za pomocą długu. Teoria ekonomiczna Marksa nie należy wyłącznie do historii myśli ekonomicznej. Jej moc wyjaśniająca, inspirująca i prognostyczna jest wciąż warta głębokich studiów, zwłaszcza w konfrontacji z dominującym we współczesnym świecie myśleniem ekonomicznym w kategoriach równowagowej teorii kapitalizmu.

Włodzimierz Luty

Źródło pierwodruku: Czasopismo „Zdanie” nr 3-4/2018.

Pozostaw odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.