Aresztować filozofię?


Historia przyśpiesza. Polityka wdziera się bezpośrednio w obszar teorii i poznania naukowego. Już nie tylko za pośrednictwem mniej lub bardziej zapośredniczonych metod oddziaływania administracyjnego czy ekonomicznego. Policja wkracza na konferencję naukową z prokuratorskim poleceniem sprawdzania na terenie uniwersytetu, czy nie ma tam propagowania praktyk totalitarnych.

Wkraczanie Policji na uczelnie i takie „sprawdzanie” naukowców, badaczy, wkraczanie w celu, pożal się Boże, „merytorycznej” oceny konferencji samo jest totalitarną praktyką czystej wody.

Skandal ten miał miejsce w trakcie organizowanej przez „Nową Krytykę” konferencji naukowej poświęconej dwusetnej rocznicy urodzin Karola Marksa „Urodziny Karola Marksa” (9–12 maja 2018 r., Pobierowo). Była to kolejna z naszych konferencji odbywających się corocznie od prawie 20 lat nad morzem w Pobierowie, w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym Uniwersytetu Szczecińskiego pod generalnym tytułem „Filozoficzne źródła nowoczesnej Europy”. Mają one charakter ogólnopolski, a często i międzynarodowy. Gościliśmy na nich zagranicznych gości, między innymi z Holandii, Francji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Chin, Hiszpanii, Włoch… Tegoroczny program związany z rocznicą Karola Marksa był powszechnie dostępny w internecie i jest możliwy do obejrzenia w sieci również i teraz (http://www.karolmarks.pl).

Zdumiewające wydarzenie miało miejsce w trakcie obrad. Trzyosobowy oddział Policji z Rewala oświadczył mi, że ma polecenie sprawdzenia, czy tu nie propaguje się totalitaryzmu i nie prowadzi antynarodowej działalności. Formuła z nowo uchwalonej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Państwo policjanci byli uprzejmi i, co również mnie zaskoczyło, zgodzili się z moim stwierdzeniem, że nie mają tu nic do sprawdzania, bo zgodnie z prawem istnieje wolność badań naukowych i możemy tu sobie dyskutować, o czym tylko chcemy, a oni nie mają prawa nic tu sprawdzać.

Jest dla mnie oczywiste, że nie tylko ja i policjanci (dwóch panów i pani) orientowaliśmy się w bezsensowności ich interwencji. A nawet więcej – w jej nielegalnym, łamiącym prawo charakterze. Chodzi tu bowiem nie tylko o łamanie prawa do wolności badań naukowych, ale także o bezprawną interwencję Policji na terenie uniwersytetu bez zgody rektora.

Na tle sporów o państwo prawa w Polsce interwencja Policji okazała się prowokacją, której konsekwencje przeszły pewnie wszelkie oczekiwania jej inicjatorów. Informacja o interwencji Policji na konferencji naukowej zelektryzowała media w Polsce i niezwykle szeroko poza granicami naszego kraju. Powszechnie odczytano ją jako zamach na podstawowe wartości demokratyczne i próbę zastraszania środowiska naukowego. Po awanturach o teatry, muzea przyszła kolej na naukę, humanistów.

Sprawa stała się tak bulwersująca, że nawet minister spraw wewnętrznych zatelefonował do rektora i mnie osobiście z przeprosinami za interwencję Policji. Stwierdził, że jest mu wstyd i głupio, że do takiej sytuacji doszło. Odpowiedziałem mu, że byłem przekonany, że to jego robota, i miło mi słyszeć, że nie. Joachim Brudziński jako student Uniwersytetu Szczecińskiego miał przed laty ze mną zajęcia z filozofii.

Upowszechnienie w mediach społecznościowych informacji o działaniach Policji spowodowało lawinę artykułów, informacji, wywiadów, komentarzy w prasie, radiu, telewizji… Sprawa nabrała charakteru międzynarodowego i pojawiła się za pośrednictwem Associated Press w tysiącach miejsc na całym świecie. Pobieżna kwerenda doprowadziła nas do 14 000 odniesień w sieci, w tym w „The Guardian” i „The Washington Post” … gazetach na Hawajach i w Indiach…

Poland apologizes after police interrupt Karl Marx meeting Associated Press MAY 14, 2018 – 2:00PM WARSAW, Poland – Poland’s interior minister has apologized after Polish police entered an academic conference devoted to Karl Marx to check if anyone was propagating „totalitarianism” or engaging in „anti-national activity”. Interior Minister Joachim Brudzinski apologized Monday for the incident Friday at a University of Szczecin conference center in Pobierowo, in western Poland. A conference organizer, Tymoteusz Kochan, said three police officers acting on prosecutors’ orders questioned organizers and photographed scholarly publications. Prosecutors confirmed that they ordered the police check. Kochan, a doctoral candidate in philosophy, said the incident left participants shaken. He said he believed it was an attempt by Poland’s right-wing authorities to intimidate them. Marx was a 19th-century socialist whose views guided the development of communist theory. Poland’s current government is staunchly anti-communist.

Sprawę podjęły też szeroko polskie media. Ale najbardziej cieszy zdecydowana reakcja władz Uniwersytetu Szczecińskiego, zwłaszcza odważna i jednoznaczna postawa rektora prof. Edwarda Włodarczyka, który zaprotestował przeciwko łamaniu autonomii uniwersytetu i zażądał wyjaśnień od władz państwowych. Opublikowane też zostało moje oświadczenie jako organizatora konferencji:

Oświadczenie w sprawie naruszania wolności badań naukowych:

Jako organizator konferencji naukowej „Karol Marks 1818–2018” i redaktor naczelny czasopisma naukowego „Nowa Krytyka” pragnę stwierdzić, że wizyta funkcjonariuszy policji na konferencji oraz oświadczenie tychże, że mają za zadanie stwierdzić, czy obrady konferencji nie są sprzeczne z polskim prawem i konstytucją, a także z tzw. ustawą o IPN, same w sobie są już łamaniem prawa i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Próba oceny treści merytorycznej konferencji naukowej przez policję i jej bezpośrednia ingerencja w przebieg tejże wywołują we mnie głęboki smutek. Ani uniwersytetom, ani samej nauce asysta policji nie sprzyja, a swoboda prowadzenia badań i sporów naukowych to jeden z cywilizacyjnych fundamentów tak demokratycznej Polski, jak i całej demokratycznej Europy oraz świata.

To dobrze, że działający z polecenia prokuratury policjanci – po stanowczym stwierdzeniu przeze mnie, że badania naukowe są konstytucyjnie wolne i w związku z tym nie mogą być „sprawdzane” przez uzbrojone służby mundurowe, a my, jako naukowcy, możemy badać to, co uważamy za warte badania – zgodzili się ze mną i po uprzednim wylegitymowaniu mnie opuścili teren uniwersyteckiego ośrodka.

Jest jednak dla mnie sprawą oczywistą, że o tych prostych regulacjach prawnych wiedzą nie tylko policjanci, lecz wie o nich także sama polska prokuratura.

Nasza konferencja stanowi przy tym kolejną edycję trwającego już od 2010 roku cyklu konferencji naukowych, który od lat przyciąga naukowców z całej Polski. W Pobierowie obecni byli profesorowie, doktorzy, doktoranci i studenci z ośrodków naukowych całej Polski: od Uniwersytetu Warszawskiego po Uniwersytet im Adama Mickiewicza w Poznaniu czy Uniwersytet Szczeciński.

Interwencja policji to dla nas ogromny szok. Czujemy, że zagrożone są w tej chwili nie tylko nasze prawa dotyczące działalności naukowej, ale także elementarne wręcz swobody obywatelskie. Działanie służb mundurowych odbieramy jako próbę zastraszenia środowiska naukowego i próbę uwikłania nas w porządek polityczny, który stoi w całkowitej sprzeczności z wartościami takimi jak wolność słowa czy swoboda uprawiania pracy naukowej. To zapowiedź świata pod dyktaturą, która manifestacyjnie i bez żadnego strachu posługuje się policją w celu ingerencji w naukę czy kulturę. Należy zadać pytanie, na jakim szczeblu zapadają te godzące w suwerenność akademii decyzje i komu lub czemu mają one służyć.

Z perspektywy interesu narodowego i pozycji naszego kraju w nowoczesnym świecie nie ulega wątpliwości, że tego typu politycznie motywowane interwencje tylko oddalają nas od ścieżki cywilizacyjnego postępu. Mam głęboką nadzieję, że wiele osób rozumie i podziela moje poglądy. Apeluję więc do wszystkich o wsparcie i obywatelską aktywność na rzecz obrony wolności nauki.

Nie przestraszymy się ani tego rodzaju nacisków, ani represji. Wspólnie będziemy bronić wolności badań naukowych, wolności słowa i samego uniwersytetu jako miejsca poszukiwania prawdy, piękna i sprawiedliwości.

dr hab. Jerzy Kochan, prof. US
organizator konferencji „Karol Marks 1818–2018”
redaktor naczelny czasopisma naukowego „Nowa Krytyka”

W prasie światowej informacja o prześladowaniach w związku z konferencją poświęconą rocznicy urodzin Karola Marksa zbiegły się z odsłonięciem w Trewirze pięciometrowego pomnika autora Kapitału. Kuriozalność polskich realiów politycznych, kulturowych, wizytowania przez Policję konferencji naukowej biła w oczy.

Niestety, sprawa nie należy już tylko do przeszłości. Zamieszczone poniżej wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich z 18 sierpnia 2018 roku wyraźnie ujawnia, że władze państwowe, prokuratura obstają przy swoim prawie do działań typu tych, jaki wypróbowano na naszej konferencji w Pobierowie. Chodzi ewidentnie o uzurpowanie sobie przez prokuraturę prawa do merytorycznej kontroli nad zajęciami i konferencjami na wyższych uczelniach i likwidację jakiejkolwiek autonomii w tym względzie.

Wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich:

„Prokurator: interwencja na konferencji naukowej – zgodna z prawem.

RPO: to podważenie konstytucyjnej gwarancji autonomii uczelni

Data: 2018-08-16

– Co dla organów władzy oznacza zasada autonomii uczelni? Kiedy np. policja może wejść na teren uczelni bez pytania o zgodę rektora?

– Według prokuratury w Szczecinie, kiedy policjanci dostają zgłoszenie o propagowaniu niewłaściwych treści na konferencji naukowej, to mogą wkroczyć na salę – zamiast sprawdzić zasadność zgłoszenia w programie konferencji

– Zdaniem RPO taka wykładnia przepisów prowadzi do podważenia konstytucyjnej gwarancji autonomii uczelni

– Adam Bodnar zwrócił się do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, aby zagwarantowano na przyszłość niewkraczanie policji na teren uczelni bez zgody jej władz

W maju 2018 r. policjanci interweniowali podczas konferencji naukowej „Karol Marks: 2018” w Pobierowie. Jak poinformowali, ich obecność była spowodowana „koniecznością sprawdzenia, czy konferencja nie ma charakteru działalności antynarodowej bądź czy nie stanowi propagowania praktyk totalitarnych” (art. 256 par. 1 Kodeksu karnego).

Działania policji wzbudziły wątpliwości Rzecznika. O tym, jaki charakter ma konferencja, można było stwierdzić, czytając jej program – wkroczenie na teren uczelni nie było do tego potrzebne. A uczestnicy konferencji naukowej, wygłaszając wystąpienia i biorąc udział w konferencyjnych dyskusjach, korzystali z konstytucyjnej wolności nauki (art. 73 Konstytucji). RPO zwrócił się o wyjaśnienia do lokalnej policji i prokuratury.Choć Prokurator Okręgowy w Szczecinie zgadza się, że Konstytucja gwarantuje wolności nauki i związanej z nią wolności dyskursu naukowego, to uważa, że policja zareagowała prawidłowo na zgłoszenie. Dalej prokurator okręgowy Remigiusz Dobrowolski dowodzi:

– W tej sprawie nie znajduje zastosowania art. 227 ust. 3 ustawy z 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym, że służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni tylko na wezwanie rektora.

Według prok. Dobrowolskiego, podejmując interwencję policja działała na podstawie Kodeksu postępowania karnego, a nie za na podstawie art. 227 ustawy. W ocenie prokuratora artykuł ten nie ma zastosowania w sytuacji, gdy prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w sprawie o przestępstwo w oparciu o Kpk. Ponadto adresatem normy z art. 227 nie jest prokurator – nie jest on bowiem „służbą państwową odpowiedzialną za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego”.Prok. Dobrowolski przytoczył opinię autora jednego z komentarzy do Prawa o szkolnictwie wyższym, według którego art. 227 nie ogranicza uprawnień policji. Dodatkowo jeden z sądów okręgowych uznał, że art. 227 nie może być traktowany jako podstawa „immunitetu” osób obecnych na terenie uczelni.

W ocenie Rzecznika taka wykładnia jest sprzeczna z celem art. 227 ustawy i prowadzi do podważenia konstytucyjnej gwarancji autonomii uczelni, której przejawem jest m.in. zasada niewkraczania władzy publicznej i jej służb na teren uczelni bez zgody jej władz.Adam Bodnar podkreślił, że zgodnie z at. 227 służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wykonywać swoje obowiązki – mające źródło w innych regulacjach prawnych – co do zasady jedynie na wezwanie rektora. To bowiem na nim ciąży ustawowy obowiązek dbania o utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na terenie uczelni.Chcąc należycie wywiązać się z tego obowiązku, rektor może np. zawrzeć porozumienie z policją, na którego mocy możliwe będzie ściganie przestępców na terenie uczelni i akademików bez konieczności uzyskiwania za każdym razem zgody rektora – wskazał RPO. Takie porozumienia zawarli rektorzy m.in. Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Wrocławskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

O ile komentatorzy Prawa o szkolnictwie wyższym nie poddają bliższej analizie tego, czy prokurator jest służbą państwową odpowiedzialną za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego, o tyle wątpliwości nie budzi, że taką służbą jest policja.Rzecznik podkreślił, że autonomia uczelni nie ma oczywiście charakteru absolutnego, o czym świadczy chociażby przepis, że służby mogą wkroczyć z własnej inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzkiego lub klęski żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie rektora.

Takie stanowisko RPO jest zbieżne ze stanowiskiem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich z 15 maja 2018 r. w tej sprawie. Wskazano w nim m.in., że „działania funkcjonariuszy w sposób bezsporny naruszają art. 227 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym”.

– Także pan minister przeprosił władze Uniwersytetu Szczecińskiego i organizatorów konferencji za zaistniałą sytuację, co zasługuje na szacunek – napisał Adam Bodnar do Joachima Brudzińskiego. Zwrócił się do niego o zastosowanie odpowiednich środków w odniesieniu do działań policji w tej sprawie. – Będę wdzięczny również za informację o podjętych działaniach w celu uniknięcia podobnego sposobu działania policji w przyszłości – głosi pismo RPO do ministra.

VII.7033.15.2018″.

Sprawa próby „aresztowania filozofii” rozreklamowała naszą konferencję i pismo. Kto wie, czy nie jest to największa kampania propagowania Karola Marksa w historii Polski. Stała się ona także okazją do artykulacji szerokiego oporu przeciwko ograniczaniu wolności pracy naukowej i autonomii uniwersytetu, do intensyfikacji obrony demokracji w naszym kraju.Wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich doskonale uzmysławia jednak, że „sprawa z Pobierowa”, próby „aresztowania filozofii” to tylko element całej wielkiej strategii aktualnych władz państwowych. Chodzi o policyjne podporządkowanie uniwersytetów aktualnej władzy politycznej.

Walka trwa!

Jerzy Kochan


Avatar photo

O Jerzy Kochan

Ur. w 1952 r. w Gdańsku. Profesor i kierownik Zakładu Filozofii Kultury na Uniwersytecie Szczecińskim, autor wielu publikacji z historii filozofii, filozofii kultury, socjologii. Prezes Stowarzyszenia Marksistów Polskich i redaktor naczelny czasopisma filozoficznego "Nowa Krytyka". Pisuje też i publikuje wiersze.

Pozostaw odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.