Na 100-lecie śmierci Lenina


21 stycznia 2024 roku przypadła równo 100 rocznica śmierci Włodzimierza Iljicza Uljanowa (Lenina) – przywódcy partii bolszewików, jednego z najwybitniejszych dotychczasowych teoretyków i praktyków rosyjskiej myśli marksistowskiej, niezaprzeczalnego autorytetu (i/lub antyautorytetu) dla ruchu odwołującego się do idei marksistowskiej i/lub komunistycznej w XX i XXI wieku. W ostatnich dniach pytano nas, czy – podobnie jak inne środowiska odwołujące się do marksizmu – popełnimy tekst wspomnieniowy związany z tą rocznicą. Jako, że minęło 5 dni od rocznicy, a tekstu takowego nie ma – fakt ten jest udzieloną odpowiedzią. Dlaczego? Czy nie uznajemy Lenina za postać ważną do uczczenia?

Nigdy nie byliśmy zwolennikami „akademii ku czci”, zwłaszcza w obliczu czasów, w jakich żyjemy. Generalnie – nie ma czego czcić. Ruch i myśl, któremu życie poświęcił m.in. Lenin, jest w defensywie, rozbiciu, głębokim kryzysie personalnym, organizacyjnym i ideowym.

Choć, oczywiście, nie mamy metafizycznego dostępu do „ducha” czy zbalsamowanego mózgu Lenina (a zwłaszcza do jego umysłu czy myśli, które już nie funkcjonują w związku ze śmiercią samego mózgu) żywimy zdecydowane przekonanie, że sam Lenin uczczenie swojej osoby (czy to w postaci rocznicy urodzin czy śmierci) widziałby nie w formie kolejnego – mniej czy bardziej zgrabnego – tworu pisarskiego jakiegoś „wierszoklety” czy pożal-się-boże samozwańczego „filozofa i socjologa marksistowskiego” (infantylnego legend in his own mind, jakich na „lewicy” czasów rynkowego, konsumenckiego kapitalizmu na pęczki – grunt to się wyróżniać i „budować swoją osobową markę”!), lecz w postaci prób przełamania sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Czyli, innymi słowy: w podjęciu – w trwającej sztafecie pokoleń – tej pałeczki, którą trzymał Lenin. Wszystko inne to tylko dalsze balsamowanie i czynienie z Lenina mumii, a nie żywego – czyli mogącego inspirować – działacza, teoretyka i praktyka ruchu odwołującego się do myślenia marksistowskiego.

W ocenie Stowarzyszenia Marksistów Polskich, jaka legła u podstaw jego utworzenia w początkowych latach ’90 XX wieku, zaraz po restauracji kapitalizmu w Polsce, i jaka po dziś dzień jest aktualna, jedyną szansą na przełamanie impasu jest podjęcie tych działań, które prawie 150 lat temu podejmowało w Polsce „pierwsze pokolenie marksistów”, a mianowicie: edukacja kadr i propagowanie/popularyzowanie myśli. Bez tych wstępnych warunków koniecznych (choć warunków niewystarczających) trudno – albo nie sposób jest – mówić o czymkolwiek/jakimkolwiek „więcej”. O ile czynniki obiektywne z każdym dniem trwania ustroju kapitalistycznego są coraz bardziej sprzyjające dla zmiany sytuacji, tak czynniki subiektywne rozwijają się naprzeciw proporcjonalnie (czemu – rzecz jasna, w dialektyczny sposób „sprzyjają” te „coraz korzystniejsze” czynniki obiektywne).

Wykorzystując skromne siły, jakimi dysponujemy, 100 rocznicę śmierci Lenina chcemy „uszanować” poprzez publikacje – i udostępnienie dla najszerszego kręgu odbiorców – Jego najważniejszych prac teoretycznych, które naszym zdaniem wciąż stanowią żywy czynnik pomagający uzyskać lepszą orientację w zmieniającym się (często w najbardziej brutalny sposób) na naszych oczach świecie – a przede wszystkim jego zrozumienie. Bez zrozumienia niesposób mówić w sposób odpowiedzialny o jakiejkolwiek zmienianiu.

Pozostaw odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.