Szefowie państw Unii Europejskiej (UE) zebrali się w poniedziałek w Paryżu na szczycie poświęconym wojnie NATO z Rosją na Ukrainie. W obliczu zbliżającego się upadku ukraińskich sił zastępczych NATO w obliczu ogromnych strat, szczyt został zwołany w celu położenia podwalin pod wprowadzenie wojsk z krajów członkowskich NATO i UE do walki z Rosją na Ukrainie.

Przed szczytem premier Słowacji Robert Fico ostrzegł: „Państwa członkowskie NATO i UE rozważają wysłanie swoich wojsk na Ukrainę na zasadzie dwustronnej”. Dodał: „Nie mogę powiedzieć w jakim celu”.

Ostrzeżenia te zostały potwierdzone przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który oświadczył, że rozmieszczenie wojsk członków NATO „nie jest wykluczone”.

Wczoraj wieczorem Macron powiedział, że „wszystko jest możliwe”, aby zapobiec rosyjskiemu zwycięstwu na Ukrainie, a wysyłanie przez poszczególne kraje europejskie wojsk na Ukrainę „nie jest wykluczone”.

Zobowiązał się on przekazać Ukrainie „pociski średniego i dalekiego zasięgu oraz bomby” do wykorzystania przeciwko Rosji. Oznacza to, że Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i inni czołowi urzędnicy UE zgodzili się na ramy wojny UE-NATO na pełną skalę przeciwko Rosji.

Oświadczenia ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który przemawiał na konferencji w Paryżu za pośrednictwem łącza wideo, uosabiają oficjalne kłamstwa mające na celu zaciemnienie katastrofalnych implikacji tej eskalacji UE-NATO. „31.000 ukraińskich żołnierzy zginęło w tej wojnie”, stwierdził Zełenski. „Nie 300.000 czy 150.000, czy cokolwiek Putin i jego kłamliwy krąg mówią. Ale każda z tych strat jest dla nas wielką stratą”.

Oświadczenie Zełenskiego obnaża jego pogardę dla narodu ukraińskiego, który wie, że kłamie. Jeśli mocarstwa NATO opowiadają się teraz za wysłaniem własnych wojsk na pole bitwy, to dlatego, że zginęło tak wielu ukraińskich żołnierzy, że ukraińskiej armii zabrakło siły roboczej.

W listopadzie 2022 r. przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów USA generał Mark Milley powiedział, że 100.000 ukraińskich żołnierzy zostało zabitych lub rannych, choć New York Times napisał, że „urzędnicy twierdzili prywatnie, że liczba ta była bliższa 120.000”. W sierpniu ubiegłego roku Times cytował amerykańskich urzędników twierdzących, że Ukraina straciła 70.000 zabitych i 120.000 rannych.

Amerykańscy urzędnicy krytyczni wobec wojny na Ukrainie i mający dostęp do tajnych raportów wywiadowczych stwierdzili, że te dane z sierpnia 2023 r. w rzeczywistości zaniżały straty ukraińskie, aby ograniczyć sprzeciw wobec wojny.

Amerykański pułkownik Douglas MacGregor powiedział: „Uważamy, że Ukraińcy stracili 400.000 zabitych w bitwie. Kilka miesięcy temu mówiliśmy o 300-350 tysiącach. W ciągu ostatniego miesiąca tej rzekomej kontrofensywy, która miała przeczesać pole bitwy, stracili co najmniej 40.000 zabitych”.

Ukraińskie ofiary są dziś znacznie wyższe niż w sierpniu ubiegłego roku. Rzeczywiście, nieudana ukraińska „kontrofensywa” – która polegała na rzuceniu wojsk przeciwko dobrze przygotowanym rosyjskim fortyfikacjom wspieranym przez miny, ciężką artylerię i drony – została odwołana dopiero w listopadzie. Od tego czasu siły ukraińskie poniosły katastrofalne porażki na całej linii frontu, ostatnio porzucając Awdiejewkę w związku z doniesieniami o 1.500 ofiarach dziennie.

Niedawny raport Washington Post na temat ukraińskiego frontu wykazał, że w kilku batalionach piechoty pozostało zaledwie 40 z 200 żołnierzy. Jeden z dowódców batalionów ostrzegł dziennikarzy, że „front gdzieś się załamie”.

Katastrofalne straty na Ukrainie są ostrzeżeniem: Inne kraje europejskie również poniosą straszliwe straty, jeśli będą prowadzić wojnę z Rosją. Warto przypomnieć badanie z września 2023 r. opublikowane w czasopiśmie US Army War College Quarterly, w którym wezwano Stany Zjednoczone do przywrócenia poboru, aby były w stanie wchłonąć straty, jakie poniosą w nadchodzącej wojnie z Rosją. Przewidywano, że w wojnie z Rosją armia amerykańska będzie ponosić 3.600 ofiar dziennie, czyli 1,3 miliona rocznie.

Co więcej, zgony i ofiary nie ograniczą się do pola bitwy. Bezpośrednie wprowadzenie sił NATO do wojny z Rosją niemal na pewno doprowadziłoby do eskalacji konfliktu nuklearnego, z dziesiątkami i setkami milionów ofiar.

Jeżeli Zełenski tak bezczelnie kłamie na temat liczby zabitych w wojnie, to o czym jeszcze kłamie on i jego sojusznicy z NATO? Odpowiedź brzmi: o wszystkim.

Cała narracja, jaką mocarstwa NATO wymyśliły wokół wojny na Ukrainie, aby uzasadnić plany eskalacji militarnej opracowane za plecami ludności, jest tkanką kłamstw, którą należy odrzucić. Pracownicy i młodzież muszą zamiast tego zmobilizować się politycznie, by powstrzymać wojnę.

Amerykańskie i europejskie kręgi rządzące nieustannie kłamią na temat pochodzenia wojny na Ukrainie, twierdząc, że była to niesprowokowana rosyjska agresja. Ale w ten weekend New York Times, aby uzasadnić swoje wezwanie do głosowania w Kongresie USA za kolejnym pakietem pomocy wojskowej dla Ukrainy w wysokości 60 miliardów dolarów, opublikował artykuł szczegółowo opisujący, w jaki sposób Ukraina jest cennym zasobem dla programów szpiegowskich i dokonywania zabójstw CIA przeciwko Rosji. „Szczegóły tego partnerstwa wywiadowczego, z których wiele po raz pierwszy ujawnia New York Times, były ściśle strzeżoną tajemnicą przez dekadę” – napisano.

Oznacza to, że „ściśle strzeżoną tajemnicą” współwinnych amerykańskich i europejskich mediów jest to, że NATO sprowokowało rosyjską inwazję w 2022 roku. Od czasu wspieranego przez USA zamachu stanu w Kijowie w 2014 r., który zainstalował obecny reżim na Ukrainie, mocarstwa NATO wydały dziesiątki i setki miliardów dolarów na budowę Ukrainy jako bazy wojskowej. Zbankrutowany postsowiecki reżim kapitalistyczny w Rosji dokonał inwazji na Ukrainę jako zasadniczo obronny manewr, próbując wywrzeć presję na to, co nazywa swoimi „zachodnimi partnerami”, czyli imperialistycznymi mocarstwami NATO, aby porzuciły swoją najbardziej agresywną politykę wobec Rosji.

Odkąd stalinowska biurokracja rozwiązała Związek Radziecki w 1991 roku, mocarstwa NATO prowadziły wojny na Bliskim Wschodzie, w Europie Wschodniej i Afryce, zabijając miliony ludzi. Ten krwawy szał pozwolił mocarstwom NATO splądrować świat, jednocześnie narzucając oszczędności społeczne i wzmacniając państwo wojskowo-policyjne przeciwko robotnikom w swoich krajach.

Dezintegracja frontu ukraińskiego następuje w momencie, gdy kłamstwa używane do usprawiedliwienia tych wojen są obecnie głęboko dyskredytowane. Iracka „broń masowego rażenia”, na którą powoływał się Waszyngton jako pretekst do inwazji na bogaty w ropę Irak w 2003 roku, nie istniała. Wojny NATO rozpoczęte w Libii i Syrii w 2011 roku, rzekomo w celu obrony demokracji przed autorytarnymi reżimami powiązanymi z Rosją, zakończyły się poparciem przez mocarstwa NATO ludobójstwa Izraela dokonywanego w Strefie Gazy. Wśród rosnącego gniewu społecznego i strajków przeciwko inflacji i oszczędnościom, masowe protesty przeciwko ludobójstwu w Strefie Gazy odbywają się w Ameryce, Europie i na całym świecie.

Europejska klasa rządząca reaguje na ten kryzys, przesuwając się daleko na prawo. Obawiając się, że ukraińska porażka zniszczy cały gmach kłamstw wykorzystywanych do usprawiedliwiania ich imperialistycznych wojen za granicą i wojny klasowej w kraju, otworzyła drogę do wybuchu III wojny światowej w Europie i na świecie.

Drogą naprzód dla klasy robotniczej, gdy klasa rządząca zwraca się ku globalnej wojnie, jest zwrot ku międzynarodowej, rewolucyjnej perspektywie. Pilnym zadaniem, w obliczu rosnących strajków przeciwko inflacji i oszczędnościom oraz masowego międzynarodowego sprzeciwu wobec ludobójstwa w Strefie Gazy, jest zbudowanie międzynarodowego ruchu antywojennego opartego na klasie robotniczej i walczącego o socjalizm.

Alex Lantier (WSWS.org)